poniedziałek, 1 lutego 2010

muuuuwis

parnassus - śliczny, piękna scenografia, wpytne efekty specjalne, obsada, że palce lizać, ale co z tego skoro akcja się ciągnie jak glut a i scenariusz momentami wieje nieprzemyślanym bełkotem. szkoda, bo pan gilliam rzadko daje dupy.
nacho libre - z jackiem blackiem od tych kolesi od napoleon dynamite. specyficzne, acz zabawne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz